moje tworki

poniedziałek, 20 września 2010

Pędzący czas

Czas leci nieubłaganie - niedawno było milutko i cieplutko, a tu nagle nie wiadomo kiedy zrobiło się chłodno i pada, pada, pada...
Teraz napiszę o tym dlaczego tak długo mnie nie było na blogu.
A więc najpierw rozpoczął się rok szkolny, w związku z powyższym trzeba było młodzież do szkół wyposażyć i wyprawić, co w dzisiejszych czasach jest wyczynem nie lada przy czwórce dorastającej młodzieży. Jak już zrobiło się przedpołudniami cicho i spokojnie, to jak na złość padła na amen matryca w moim komputerze, a jakby tego było mało to jeszcze internet wcięło i nie wiem kiedy doczekam się jakiegoś przyzwoitego łącza. W międzyczasie miałam jeszcze wiele różnych przeżyć mniej lub bardziej miłych, ale o tym może kiedy indziej, bo dziś korzystam z cudzego komputera i internetu, więc niezbyt mogę się rozpisywać.
Wrzucam- troszkę nowych zdjęć - część zrobiłam jak jeszcze słoneczko przygrzewało.

Tęcza przed naszym domem


Malutka w ogrodzie

Na spacerze z naszym milusińskim

Nasz mały biały domek..


Przed domkiem

 A w domku zamyślona starsza młodzież...

                     Troszkę mojej radosnej twórczości - w ponure dni lubię sobie co nieco podłubać

Tildowy mikołaj
 Drugi Mikołaj

 Moja dama do towarzystwa

 Wieszaczek

Tyle na dziś, muszę kończyć, mam nadzieję, że niedługo uda mi się wyskrobać jakiś dłuższy post.Pozdrawiam Was serdecznie.

3 komentarze:

  1. fajny mały, biały domek... urocze córcie , i ... pracki szyciowe.
    pozdrawiam, Bajka

    OdpowiedzUsuń
  2. nom pięknie położony, zagubiony domek..chociaż droga dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga dobra zimą i latem, ale jak jesienią popada i wiosną przyjdą roztopy, to się można zakopać w błocie, bo teren gliniasty.Niby glina zdrowa, ale mało co na niej rośnie.Pod każdą roślinkę trzeba sporo czarnej ziemii podsypać.

    OdpowiedzUsuń