moje tworki

środa, 11 maja 2011

Koniec balu panno Alu!

Hej ho!, hej ho! do pracy by się szło.....

Ano, przyszła kryska na Matyska i urlop wychowawczy się skończył. Buuuuuuuuu!!!!!!!
Jutro pierwszy dzień w pracy, po takiej przerwie ciężko będzie się przyzwyczaić do nowego planu dnia, ale co tam, damy radę! (jakoś????!!!!...jak????!!!!.się zobaczy, wyjdzie w praniu). Trza będzie pogodzić ogród, zwierzaki i pracę, o chałupce nie wspominając. Chyba najbardziej przeżyje to malutka przyzwyczajona do ciągłej obecności mamy w pobliżu.
Czas znowu będzie pędził jak szalony i ani się obejrzę jak zacznie padać śnieg. Buuuuuu!!!!!!
Jakąś traumę mam już od tygodnia na myśl o tym zawrotnym trybie życia i raz beczę, raz się cieszę z tego powrotu do pracy, no bo w końcu trochę się człowiek między ludźmi zacznie obracać, to i zadbać trzeba będzie o siebie ( oko na maroko itp.) zamiast do sklepu w piżamie latać.
Ech.... zobaczymy co z tego wyniknie. W blogowym świecie pewno rzadziej będę się udzielać, chociaż ostatnio przez tą traumę to nawet zbytnio mi się pisać nie chciało, chociaż owszem podglądałam u Was to i owo.

Candy oczywiście wygrała: ZMIERZCH LUNY - napisz do mnie proszę, bo nigdzie nie mogłam namierzyć Twojego maila.
Dziękuję Wam wszystkim za wspaniałą zabawę, nie mam zielonego pojęcia kiedy ogłoszę następne Candy, zobaczymy jak się wyrobię z tą pracą i resztą czasowo.
Dorzucam kilka zaległych fotek, żeby był tekst z obrazkami, bo wtedy ciekawiej się czyta ( zwłaszcza nudne lektury szkolne xD).


Mały zdobywca ( mamusiu, a dlaczego zjączek uciekł? On mnie nie kocha? Buuuuuu......) Zajączek bardzo się spieszył, bo musiał odwiedzić dzieci na całym świecie.

Jak to dobrze mieć starszego brata, on na pewno wie dokąd pobiegł zajączek
Eeeee......szminki ani lakieru nie przyniósł...., jego szczęście, że uciekł......

Fotki średniego braciszka nie ma, bo poleciał łapać zajączka.


A to hortensja po niedawnym zlodowaceniu, chuchałam na nią i dmuchałam, bo jest dla mnie bardzo cenna - zeszłoroczny prezent urodzinowy od mojej mamy - pięknie niebiesko kwitła, mam nadzieję, że wróci do formy.
Muszę kończyć, bo ,,rano trzeba wstać,, bladym świtem znaczy.... i hej ho! Ku chwale firmy! xD.