Mialam ostatnio coś skrobnąć, ale niestety jakoś chyba malo zorganizowana jetem, bo ciągle czasu mi brakuje.
Niedawno widzialam na kilku blogach śliczne skrzaty, poszperalam w necie, ale niestety porządnego wykroju nie znalazlam i chyba ciężko będzie coś znaleźć,bo firma która produkuje te stworzonka (teraz już wiem jaką mają nazwę- MAILEG) nie dzieli się wykrojami ze swoimi wielbicielami jak to bywa w przypadku Tildy.Swoją drogą ich sprawa jaką mają politykę w firmie.
Znalazlam oficjalną stronę firmy i to na tyle.
http://www.maileg.dk/frontpage
Jeżeli ktoś posiada jakimś cudem takowy wykrój (polak potrafi), to chętnie przygarnę.
A teraz lecę troszkę popracować, bo maleństwo zasnęlo i mam wreszcie trochę czasu ,,dla siebie,,.
Ja również od dawna szukam takiego wykroju, jesli będę miała jakies wieści to dam znać ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, wykrój... Polak (Polka) potrafi ;-) przecież trochę prób i błędów i sama wykombinujesz, jak go uszyć...
OdpowiedzUsuńŚciskam czule ;-)
Lepiej jak sama pokombinujesz-bedzie wreszcie cos oryginalnego. Bo Tild na każdym kroku, a taki skrzat to będzie coś SUPER. Trymam kciuki
OdpowiedzUsuńBuziole w noch
na pewno sobie poradzisz i stworzysz coś równie (a może i bardziej) uroczego! czekam na efekty :)
OdpowiedzUsuńLlooka szyła takie krasnale;]
OdpowiedzUsuńJakbyś zdobyła wykroj chętnie też skorzystam!
Witaj Xeno, śliczne dziękuję za udział w moim candy. Ciesze się , że dzięki niemu trafiłam do Ciebie :) Pooglądałam, poczytałam to i owo uśmiechając się szeroko i już wiem, że z pewnością będę u Ciebie stałą bywalczynią :)
OdpowiedzUsuńWykroju niestety na powyższego skrzata nie mam, ale wierzę w ciebie ;) Pozdrawiam ciepło! Daria.
Fajny ten skrzacik, warto popróbować i zrobić wykrój po swojemu:)Może i ja pokuszę się o to.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń