Spore zmiany u mnie ostatnio, się porobiło. Praca od świtu do zmierzchu tak mi dawała popalić, że w końcu sobie odpuściłam. Latka nie te, żeby tak harować za kilka srebrników kosztem własnego zdrowia.,, Wyścig szczurów,, dobiegł końca. Teraz mam zagwozdkę, co by tu robić aby na ,,waciki,, zarobić i przy tym nie paść na przysłowiowy ,,pysk,,., To na tyle w temacie pożegnania.
Co do powrotów, to moi kochani wracam do blogowego świata, nareszcie będę miała czas pozaglądać na moje ulubione blogi - zaległości sporo!!!
Pytaliście w komentarzach o koniki, otóż chłop wynalazł je w wielkopolsce, załadował babę na wóz, pojechali i wybrali. Jaka to rasa - nie mam pojęcia, podobno szetlandy, w każdym razie są kochane, a chłop dostał wielkiego buziaka za spełnienie marzeń baby. Oba to kucyki , biały miniaturka - Pegaz ( ulubieniec młodej, ok 6 miesięczny), brązowego wybrałam osobiście i nazwałam Parys ( bo taki śliczny, ma ok roku), to większy kucyk, taki pomiędzy miniaturką, a normalnym koniem..Chłop kombinuje jakąś pannę dla tych panów co by im smutno nie było, ale trza będzie na nią trochę poczekać. Konie pasą się luzem, ale pomalutku uczymy je lekkich rzeczy, żeby się nie bały i nie zdziczały.
Na koniec pokażę Wam,że się nie lenię i trochę potworków poczyniłam.Ogródka nie pokazuję, bo zimno, mokro i ogólnie - brrrr!!!! Chyba jesień idzie.
Leśny Anioł pokombinowany z kilku różnych wykrojów ( można by to nazwać projektem autorskim? xD )
Panna Ogrodniczka
Oj, buziak za takie koniki to za mało ;-))
OdpowiedzUsuńSą cudne! I popieram pożegnanie z wyścigiem szczurów, noszę się z tym zamiarem, ale jeszcze nie czas... Masz rację - Życie jest najważniejsze, takie przez duże Ż... Dzieci, dom, pasje...
Ogródków chyba nikt nie pokazuje w tym roku, taka zła aura, niestety. Może jesień będzie łaskawsza. I więcej czasu na nasze robótki ;-)
Ściskam!
aha - Panna Ogrodniczka cudna jest!!!
Fajnie, że wróciłaś. Jak to jesień idzie, skoro lata nie było??? :-)
OdpowiedzUsuńO! i to jest trafne podejście ;-)))) może więc będzie jeszcze?
OdpowiedzUsuńFajne Tildy - w końcu jesteś i się odzywasz!!! pozdr ela
OdpowiedzUsuńByłaś ,spróbowałaś- to najważniejsze. Może teraz uda się znaleźć "normalną" pracę, a może aż następnym razem. Jak będzie okazja próbuj. Życzę powodzenia, pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńładne!!!
OdpowiedzUsuń